Zamknij

Prezes SPR Chrobry Głogów Katarzyna Zygier: Nadal jesteśmy głodni sukcesu

17:40, 25.05.2023 . Aktualizacja: 17:43, 25.05.2023
Skomentuj

- Gdy zostałam zapytana o cel, jaki przed sobą ma postawiona drużyna, odpowiedziałam że w zasięgu jest szóste miejsce. Nie ukrywam, że w oczach dziennikarzy, a także obecnych na spotkaniu kibiców, widziałam zdziwienie i niedowierzanie – mówi. O sukcesie Chrobrego z Katarzyną Zygier – prezeską SPR-u Chrobry Głogów rozmawia Krzysztof Zawicki.

Szczypiorniści Chrobrego zajęli w PGNiG Superlidze czwarte miejsce. W założeniach przedsezonowych mówiło się o lokacie szóstej. To chyba miła niespodzianka?

To prawda. Ale pamiętam też o czym mówiłam przed rozpoczęciem sezonu na spotkaniu z dziennikarzami. Gdy zostałam zapytana o cel, jaki przed sobą ma postawiona drużyna, odpowiedziałam że w zasięgu jest szóste miejsce. Nie ukrywam, że w oczach dziennikarzy, a także obecnych na spotkaniu kibiców, widziałam zdziwienie i niedowierzanie. Wręcz cel nie do osiągnięcia. A tu na koniec sezonu mamy taki sukces. Ogromna niespodzianka. Wielki wyczyn. Przecież to druga najwyższa lokata, którą zdobył Chrobry w swojej historii, po wicemistrzostwie Polski w 2006 roku. Wszyscy możemy się z tego cieszyć, bo to jest sukces wszystkich. Powiem szczerze, że dość długo docierał do mnie osiągnięty rezultat. Trzeba podkreślić, że jest to wynikiem ciężkiej pracy oraz strategii, którą przedstawiliśmy dwa sezony temu. I muszę przyznać, że w drugim roku wdrażania naszego planu osiągniemy tak wielki sukces.

Na czym polegała przyjęta strategia?

Plan polegał na tym, że aby pójść do przodu, musieliśmy zrobić dwa kroki w tył. Między innymi nie przedłużaliśmy kontraktów starszym zawodnikom i zaczęliśmy rozglądać się za młodzieżą. Te poszukiwania rozpoczęliśmy już rok wcześniej. Oczywiście to jest cały proces, bo nie można wszystkiego zrobić w jeden sezon. Wszystko zaczęło się od przyjścia do Głogowa trenera Witalija Nata. Nie ukrywam, że wiele godzin przegadaliśmy na temat wspólnej strategii. Doszliśmy do wniosku, że trzeba zmienić pewne plany i nawyki.

W tym okresie do klubu trafiło sporo utalentowanej młodzieży, z której część ma szanse zrobić dużą karierę. Kto w klubie zajmuje się wyszukiwaniem talentów?

Do tego naszego planu całościowego brakowało nam paru ludzi w sztabie szkoleniowym. Do klubu przyszli dodatkowi fachowcy, a wśród Paweł Wita. Były zawodnik Chrobrego. To było bardzo dobre posunięcie, bo w ówczesnym czasie Paweł pełnił bardzo ważną funkcję w Związku Piłki Ręcznej w Polsce, a mianowicie zajmował się ośrodkami sportowymi, które szkolą młodzież. Dzięki temu miał dużą wiedzę na jej temat. Ale na tym nie koniec zmian. W mojej ocenie dwójka trenerów na dzisiejsze wymogi Superligi, to jest za mało. Obecnie mamy jeszcze trenera od przygotowania motorycznego oraz znakomitego analityka i statystyka, a takim jest z pewnością Piotr Zembrzuski, którego swego czasu do kadry narodowej Polski włączył Bogdan Wenta. To dzięki jego analizom, każdy z zawodników ma wgląd w swój rozwój, widzi gdzie popełnia błędy i gdzie tkwią rezerwy. Pod rozwagę jeszcze bierzemy zatrudnienie trenera bramkarzy. Może jeszcze nie w nadchodzącym sezonie, ale myślimy o tym. Proszę prześledzić jak jeszcze nie tak dawno było w klubach. Praktycznie był jeden trener od wszystkiego. Teraz to się zmieniło. Konieczny jest sztab ludzi.

Jak ma być finał tego planu trzyletniego? Czy może on już został osiągnięty teraz tym czwartym miejscem?

Nadal jesteśmy głodni sukcesu i powiem nieskromnie, że strategia zakładała jakiś medal.

Czyli obecnie mamy czwarte miejsce, a za rok?

Powoli, powoli. Sport jest tak nieprzewidywalną, a zarazem piękną strona życia, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć.

Trzeba jednak przyznać, że w tym roku Chrobremu też nieco pomógł los. Oczywiście, nie umniejszając wyniku głogowian, ale trochę w tym pomogła długotrwała kontuzja podstawowego gracza Azotów Puławy Michała Jureckiego. Azoty były pewnym kandydatem do pierwszej czwórki, później jednak to była już zupełnie inna drużyna. Czyli w sporcie trzeba też mieć trochę szczęścia?

Dobrze, że pan powiedział „trochę". Nie lubię, jak ktoś zwłaszcza w sporcie zawodowym mówi, że „coś się udało". To jest ciężka praca, a wynik jest tego efektem. Zgadzam się, że szczęście jest potrzebne, ale udać, to się może trafić szóstkę w toto lotka. U nas zaczynaliśmy niemal od zera, a wielu naszych młodych graczy po raz pierwszy zagrało na zawodowych parkietach. O wyniku decyduje przede wszystkim ciężka praca.

Po sezonie, jak co roku, w zespole zajdą zmiany. Pożegnaliśmy już trzech graczy, a kto w zamian?

Zakontraktowaliśmy trzech nowych i to na dzień dzisiejszy jest komplet.

Czy może jeszcze ktoś by się przydał na jakąś pozycję?

Zawsze jest tak, że każdy lepszy zawodnik byłby mile widziany. Oprócz dodatkowych dobrych graczy, zawsze przydałoby się więcej pieniędzy. Trzeba po prostu mierzyć siły na zamiary.

Skoro mowa o pieniądzach, to jakim funduszem dysponuje Chrobry?

Daleko w przodzie są Kielce, Płock i Puławy. Jednak w przypadku Puław, zespół w tabeli nie był trzeci a szósty. Czyli nie zawsze pieniądze przekładają się na wynik sportowy. Chrobry ma do dyspozycji około czterech milionów złotych, co jeżeli chodzi o finanse, plasuje nas w połowie tabeli. Zobaczymy jak to będzie w roku przyszłym, bo części sponsorom kończą się umowy i jesteśmy na etapie rozmów. Szukamy też nowych.

Każdy klub marzy o sponsorach, ale też o takim sponsorze strategicznym, bo to daje przede wszystkim finansową stabilność. Czy Chrobry ma takiego?

Na dziś nie mamy, bo gdyby był, to jego nazwa była widoczna przed nazwą Chrobrego. Ale może będzie. Powiem tylko tyle, że trwają rozmowy.

W nadchodzącym sezonie Chrobremu przybędzie dodatkowe wyzwanie – gra w europejskim pucharach. Pamiętam co się stało z finansami klubu, gdy po wicemistrzostwie Polski, głogowianie rozegrali kilka pucharowych meczów. Tę radość z obejrzenia europejskiego szczypiorniaka przyćmił fakt, że ta „przyjemność" pochłonęła niemal jedną trzecią klubowego budżetu. Teraz też tak może być?

Trudno teraz porównać wydatki na puchary z tamtym okresem i dzisiejszym, bo to były całkiem inne budżety. Na pewno zmieniły się proporcje, bo to już nie będzie jedna trzecia budżetu. Ale jakiś uszczerbek finansowy może być. Szukamy na ten cel sponsora, bo dla klubu taki wydatek byłby sporym utrudnieniem. Na dziś nie ma możliwości pomocy ze strony związku. Niestety, w ostatnich latach, wiele klubów rezygnowało z gdy w pucharach, bo nie udało im się pozyskać dodatkowych pieniędzy.

Dla Głogowa gra w pucharach byłaby dobrą promocją miasta. Może klub tym tematem mógłby zainteresować prezydenta Rafaela Rokaszewicza?

Rozmawiałam już na ten temat z prezydentem. Odpowiedział, że jest na ten temat otwarty i postara się wspomóc.

Kiedy kibice dowiedzą się z kim zagrają ich ulubieńcy w pucharach?

Losowanie powinno być pomiędzy 15 a 20 czerwca.

Teraz zawodnicy mają urlopy. Kiedy wracają do zajęć?

Mają wolne, ale to nie znaczy, że nic nie robią. Każdy ma indywidualną rozpiskę co ma w czasie urlopu robić. To nie jest tak, że nic nie robią tylko leżą. Każdy ma specjalną opaskę, na której zapisywane są elektronicznie przebyte zadania. Później mają być one przesłane do trenera od przygotowania motorycznego. Tego systemu nie da się obejść. W klubie mają zgłosić się 10 lipca.

Dziękuję za rozmowę

 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Raising_VoiceRaising_Voice

1 0

Serdeczne gratulacje i powodzenia w dalszym rozwoju klubu. Kibic Zagłębia Miedziowego na Emigracji 09:42, 26.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Greku77Greku77

1 0

Oooo Tak SPR ponad wszystko. Mieszkam w Śremie serce Głogów. 18:48, 26.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%