- Po zakrapianej nocy sylwestrowej, gdzie umiaru na ogół się nie zachowuje, ludzie tańczą, piją i jedzą ile sił, po tych przyjemnościach chcemy szybko wrócić do zdrowia - dr Eugeniusz Babicz, specjalista od ziół i ekologii zapewnia, że dla szukających uzdrowienia i równowagi natura jest bardzo hojna.
- Warto przegłodzić organizm, ożywić ciało ruchem, iść na łono natury, a po powrocie wypić kilka szklanek naparu - poleca pokrzywę zwyczajną i żegawkę. Nawet tym, którzy najbardziej przedawkowali z piciem, przywrócą chęć do życia i wigor.
- Pokrzywa żegawka ma właściwości afrodyzyjne - opisuje, jak szybko to proste ziele odtruwa organizm i stabilizuje jego ogólne rozchwianie. Poleca też napary o głębszym działaniu terapeutycznym: z mniszka lekarskiego na dysfunkcje przewodu pokarmowego, czyli mówiąc konkretnie i wprost na ukojenie po upojeniu niezdrowej wątroby i trzustki.
Na ustabilizowanie nastroju, często też rozchwianego po przegięciu z trunkami, zbawienny będzie napar z dziurawca. - Nigdy nie słodzimy cukrem, tylko łyżeczką miodu - podpowiada specjalista i gwarantuje, że po takich naparach po szaleństwach nocy wróci nam radość życia.
- A jeżeli mamy organizm podtruty pomoże uczep trójlistny - dr Babicz zapewnia, że to ziele oczyści organizm z toksyn przyjętych minionej nocy, ale też przemysłowych i zawartych w żywności. Wypłucze nawet arsen. Z kolei uczep i babka lancetowata w kilka godzin po pijaństwie przywrócą potrzebującym jaśniejsze spojrzenie na rzeczywistość. Ale nie tylko umartwianie nas czeka.
- Wskazana jest lampka dobrego wina, najlepiej własnej roboty - przypomina, że wino z głogu jest doskonałe na serce i bogate w witamin. - Nie kupować sikaczy sklepowych z dodatkiem różnych świństw - specjalista przestrzega, że zawierają nie tylko związki siarki, ale nawet glikol.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz