Najwięcej jest ich teraz w rynku, ale na al. Wolności też kilka ze sobą rywalizuje. Dla tych, którzy nie jedzą kebaba, wydawać by się mogło, że w każdym okienku tak samo smakuje. Otóż nie. Kebab to tradycyjna potrawa turecka. Ale działają u nas także bary, które przyrządzają kebaby z zupełnie innych części świata.
W rynku mamy restaurację libańską o nazwie Bejrut. Śniadzi panowie zapraszają przechodniów z miłym uśmiechem. Próbowaliśmy się dowiedzieć, jaka jest różnica, między kebabem libańskim, a tureckim, lecz pan za ladą potrafił tylko wytłumaczyć, że chociaż Liban daleko od Turcji nie leży, to jednak... różnica jest. Kto chce sprawdzić, musi pójść i porównać. Podają tu także wegetariański falafel, czyli kotleciki z cieciorki - dla tych którzy lubią szybkie przekąski bez mięsa. W menu jest także humus, czyli pasta z ciecierzycy - w sumie kilka potraw na jej bazie. Można się także napić kawy i herbaty po libańsku.
No i jest oczywiście bar przy al. Wolności, chyba najnowszy. Czynny całą dobę, także w święta. Restauracja z kebabem należy do sieci, pracują w niej obywatele Bangladeszu. Wszyscy już od jakiegoś czasu przebywają w naszym kraju i część z nich w miarę mówi po polsku. Jeszcze Indyjska Restauracja przy ul. Gomułki to też duża sieciówka. Jak się dowiedzieliśmy, wszyscy pracownicy są także z Bangladeszu. Jeden nam tłumaczył, jaki jest kebab hinduski, który serwują, ale wygląda na to, że mięso jest takie samo, a różnice tkwią w szczegółach i w dodatkach. A poza tym w nazwach, bo jest np. fahita na talerzu albo sałatka tikka. I tutaj podają także wegetariański falafel - jednak w różnych odsłonach: na talerzu, z ryżem albo w tortilli.
RED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz