Zamknij

Pić, pić i jeszcze raz pić. Głogowska kranówka czysta jak łza

17:25, 10.04.2020 Mateusz Komperda Aktualizacja: 17:25, 10.04.2020
Skomentuj

Naszą kranówkę można pić bez obaw, bez domowego filtrowania? Tak, bo jest zdrowa, będziemy eko, a w portfelach zaoszczędzimy miesięcznie sporo pieniędzy.

Jak dużo? To zależy od tego, ile kupujemy wody, spożywając co najmniej dwa litry dziennie, może się okazać, że przy czteroosobowej rodzinie to nawet ok. 200 - 300 zł, a nawet więcej. - Najlepiej, jak będzie to głogowska zimna kranówka - zachęcają w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Głogowie. I zapewniają, że jej jakość jest tak dobra, że nie wymaga chemicznego uzdatniania. Jest tylko napowietrzana i filtrowana.

Do jej dezynfekowania używa się lamp ultrafioletowych, których promienie UV niszczą drobnoustroje, ale nie zmieniają smaku wody.

Głogowska kranówka jest kontrolowana przez akredytowane laboratorium. I to nie tylko u źródła, ale dodatkowo także w kilku miejscach na terenie miasta. Co ciekawe, pierwszymi testerami jakości wody są małże, które gdyby tylko w wodzie pojawiło się coś niewłaściwego zamknęłyby muszle i podniosły alarm, a to jeszcze się nie zdarzyło.

Woda nie wymaga żadnego domowego filtrowania. Zawiera całą gamę potrzebnych dla naszego organizmu mikroelementów i makroelementów i nie powinniśmy ich usuwać. To przede wszystkim magnez i wapń.

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna systematycznie kontroluje jakość naszej kranówki. Każdego miesiąca pracownice stacji pobierają do badania próbki wody w mieszkaniach głogowian. Lokalizacje wybierane są przypadkowo, ale w taki sposób, by badaniami objąć wodę dostarczaną do różnych osiedli Głogowa.

Co jeszcze przemawia za piciem wody prosto z kranu? Na pewno cena. 1 m sześcienny wody z głogowskich kranów dla gospodarstw domowych kosztuje niewiele ponad 4 zł, razem z kosztami odprowadzenia ścieków to ok. 9 zł. 1000 l wody butelkowej (najtańszej), to ok. 800 zł. Trzeba też pamiętać o ekologii - to tysiące mniej butelek plastikowych w skali miasta. PWiK promując swoją wodę z kranu zamontowało tzw. źródełka w głogowskich szkołach. Jest ich już 18 i cieszą się dużym zainteresowaniem uczniów.

Woda, która płynie w naszych kranach, pochodzi z ujęć między Serbami i Krzekotówkiem, gdzie jest aż 18 studni. To rozległy, chroniony teren, położony wzdłuż drogi o długości ok. 3 km. Każda ze studni jest monitorowana, ponadto jest zabezpieczona czujnikami, które natychmiast alarmują dyspozytora o ewentualnych niepożądanych "gościach". Studnie nie są typowe, gdyż zaglądając do nich nie widać lustra wody, a jedynie urządzenia do pompowania wody bezpośrednio spod ziemi, z podziemnego jeziora. Następnie rurociągami woda jest tłoczona do Stacji Uzdatniania Wody w Serbach, a stamtąd do mieszkań głogowian.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%