Pod jeden z hoteli co jakiś czas podjeżdża samochód, z którego wychodzi pan z telefonem w ręku. Dzwoni, a rozmowa trwa chwilę. Po niej znika za hotelowymi drzwiami i wychodzi po niespełna godzinie. Ledwie zdąża wyjechać z parkingu, a jego miejsce zajmuje kolejne auto. Tym razem na głogowskich numerach. Sytuacja się powtarza. Mężczyźni szturmują hotel, bo w środku czeka na nich ubrana skąpo Nina*. W Głogowie jest pierwszy raz. - Kilka zbliżeń w godzinie w każdej pozycji, namiętne pocałunki, pieszczoty - opowiada.
Drzwi uchyla tak, aby nie było jej widać. Po ich zamknięciu przedstawia się. Ma na sobie ma skąpą bieliznę i szlafrok. Pokój nie jest duży. Za sprawą zsuniętych żaluzji panuje w nim półmrok. W tle gra muzyka, a na nocnej szafce, ustawionej tuż koło łóżka leżą prezerwatywy. - Nigdy nie zgadzam się na seks bez zabezpieczenia - wyjaśnia 30-latka, która od klientów sporo wymaga. Podstawą jest higiena i dobre maniery. Wariatów i zboczeńców odstrasza cena, bo 200 zł, które trzeba zapłacić za godzinę to sporo w tej branży. - Ja tak nisko nie schodzę. Zależy mi na mężczyznach z klasą. Dzięki większej stawce przychodzą ci z większą kulturą osobistą - zdradza. W pamięci ma kilka sytuacji, w których odmawiała spotkania. Za drzwiami lądowali pijani, brudni i wulgarni. - Takich nie znoszę - wyznaje Nina.
Sporo wymaga, wiele oferuje. W ogłoszeniu proponuje nieomal wszystko, ale dodaje, że w granicach rozsądku. - Klasyczny, francuski, hiszpański - to tylko niektóre z propozycji. - Zdarzają się bardziej wymagający. Rządni przemocy, wiązania, kajdanek - opowiada. Czasem ulega, ale wszystko zależy od klienta. - Zgadzam się, kiedy klient jest miły. Jeżeli nie, może liczyć jedynie na "standard" - wyjaśnia. Zdradza też, że potrafi szybko doprowadzić spotkanie "do końca". - Umiem dobrze udawać - śmieje się.
Dziennie potrafi przyjąć nawet dziesięciu klientów. - Najlepiej mają ci, co przychodzą jako pierwsi - mówi. Przy końcu dnia, brakuje czasem sił - tłumaczy. Czemu jest w tym biznesie? Pieniądze. Dziennie 2 tys. zł, miesięcznie nawet 30 tys. - Łatwy pieniądz - mówi bez ogródek. Nie ma wyrzutów sumienia. Zajęcie traktuje jak normalną pracę. Jeździ po Polsce.
W Głogowie często bywa też 35-latka - Marta*, która za godzinę bierze mniej - 150 zł. W cenniku ma nawet opcję 15 minut, która kosztuje 100 zł. Komentarzy zadowolonych panów w internecie nie brakuje. Piszą, że wspaniała lala, wspominają o kwintesencji kobiecości. Niektórzy błagają, by wróciła z Legnicy czy Wrocławia. Są również ci, którzy dzień spotkania z nią nazywają najpiękniejszym w życiu. - Kochanie, dodaj więcej fotek bez bielizny, a drzwi nie będą się zamykać - namawiają.
Marta na brak klientów nie narzeka. Ma już renomę, bo w branży jest od lat. - Przychodzi wielu stałych klientów, mam ich numery w telefonie - zdradza. To mężczyźni, którzy mają żony, pracują w okolicznych zakładach. Wielu pełni też wyższe stanowiska. Spotkania z Martą traktują jako odskocznię od codzienności. Czekają, na kolejne spotkania. Ale 35-latka zamierza wycofać się z branży i napisać książkę. O kulisach pracy prostytutki.
Panie łączy jedno - koronawirusem się nie przejmują. A ich klienci? - W maseczkach nie przychodzą. Zresztą nawet jakby przychodzili, to i po co? Przecież kontakt jest - mówią prostytutki i machają ręką: Co ma być to będzie. Z czegoś trzeba żyć.
RED
Strzały w okna urzędu w Pęcławiu?
Tyle szumu o te wiatraki, a o jeziora fotowoltaiki nikt się nie martwi 🫣. Przecież to będzie jeszcze trudniejsze do zutylizowania niż taki wiatrak. Poza tym jakoś innych inwestorów w gminie nie widać... To może chociaż niech będzie z tego realna kasa – zarówno dla właścicieli pól, jak i dla gminy. (Ale podejrzewam, że tu chodzi właśnie o pieniądze – po prostu do jednej radnej inwestor nie przyszedł z propozycją i ona nic nie zarobi 😂).
Obserwator
16:06, 2025-09-18
Strzały w okna urzędu w Pęcławiu?
Nie popieram dewastacji ale rzucanie oskarżeń w kierunku przeciwników wiatraków też jest bezpodstawne. Napisy ani uszkodzona szyba nie są podpisane i to tylko domysły. Cały artykuł w tą stronę napisany a moze to niezadowolony mieszkaniec na częste awarie wodociągów lub inną decyzję w gminie
Obywatel
14:45, 2025-09-18
Strzały w okna urzędu w Pęcławiu?
Jak tak obserwuję co się dzieje w naszym kraju . Stwierdzam, że mamy coraz głupsze społeczeństwo. Banda frustratów , nieuków,bez mózgowców
Polka
13:55, 2025-09-18
Egipskie ciemności na parkingu w centrum Głogowa
a na końcu przyjdzie bogaty ukrainiec z biednej ukrainy i wykupi to cos ci się świeci i błyszczy
1111
10:59, 2025-09-18
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz