- Takiej sesji jeszcze nie było - mówili zgodnie radni w Kotli, którzy dziś (7.05.) nie spotkali się w urzędzie, ale w sąsiednim Domu Kultury i Sportu. Wszyscy zostali rozsadzeni na widowni. Mieli na twarzach maseczki, na dłoniach rękawiczki. Niezbędna była dezynfekcja rąk, sprawdzano im też temperaturę. - Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Trochę to smutne - nie ukrywał wójt Łukasz Horbatowski.
Ta sesja musiała się odbyć, bo radni musieli zmienić statut gminy. I dopuścić w nim możliwość odbywania sesji w przyszłości przez internet. W tym celu gmina zakupiła radnym tablety. Kosztowały około 6 tys. zł. - Są im niezbędne do pracy. Nie był to duży koszt. Rada gminy i urząd musi jakoś funkcjonować - argumentował wójt.
Kolejne sesje odbywać będą się zdalnie. Jak długo? Czas pokaże. Jedno jest pewne - w najbliższych miesiącach czas także na trudne decyzje. Sportowe i kulturalne imprezy będzie trzeba przekładać lub odwoływać. Podobnie z inwestycjami. Bo dochody gminy również spadną.
RED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz