Zamknij

Szmaty zatkały system. W Głogowie problem rośnie

. 10:45, 19.08.2025
2

PSZOK-i w Głogowie pękają w szwach. Ludzie przywożą tyle starych tekstyliów, że nie ma ich gdzie składować. Najwięcej jest ciuchów z plastiku. Koszty w górę.

Już teraz rynek nie jest w stanie przyjąć potopu odpadów tekstylnych, nie wiadomo, jak je przerabiać, koszty zagospodarowania mocno wzrosły, a to dopiero początek.

Jest problem, jakiego chyba nikt się nie spodziewał

- przyznaje Daniel Stawecki, wiceprezes GPK Głogów. 

Selektywna zbiórka odpadów tekstylnych działa, tylko zasady nie są jasne. 

Dzisiaj nie ma już odzieży z konkretnych materiałów nadających się do recyklingu, czysto bawełnianych, wełnianych czy z konkretnych tworzyw, wszystko jest mieszanką różnych syntetyków

- tłumaczy Daniel Stawecki. A okazuje się, że najwięcej odzieży jest wykonana z... PET-ów, czyli recyklingu plastikowych butelek.

Niektóre materiały, jak softshell albo kurtki przeciwdeszczowe, czy przeciwwiatrowe, są zrobione w stu procentach z PET-a

- wyjaśnia, że to z powodu większej ilości zbieranych tekstyliów wykonanych z mieszanek tak znacznie wzrosły koszty ich zagospodarowania.

Prawdziwy recykling, czyli odzież nadająca się jeszcze do wykorzystaniu, to niestety ułamek, a rynek odsprzedawania ubrań jest już zadławiony.

Drugi kod odpadu to tekstylia, które nie nadają się do niczego, już kompletnie zużyte, zniszczone, czyli odpad. W dzisiejszych czasach wykorzystywany, ale tylko i wyłącznie jako paliwo

- prezes nie ukrywa, że to idzie do pieca, bo nic innego nie można z tym zrobić. 

A większość tekstyliów przywożonych do PSZOK-ów to właśnie taki odpad: zużyte ręczniki, pościel, firany, zasłony - bezużyteczne szmaty. 

Jeżeli je wysegregujemy, to musimy je później odpowiednio zagospodarować, a koszt zagospodarowania w ostatnich kwartałach rośnie z miesiąca na miesiąc 

- mówi Daniel Stawecki. Jak podaje, w zeszłym roku zagospodarowanie 1 tony kosztowało 100-200 zł, a teraz nawet ponad 2 tys. zł! Przypomina, że w Głogowie na PSZOK-ach tekstylia są przyjmowane już od kilku lat. Jednak teraz ilości są prawie trzykrotnie większe niż w ubiegłym roku. Ile z tych tekstyliów GPK Głogów może sprzedać i zarobić?

Nic, wszystko jest kosztem

- nie ukrywa, że trzeba płacić nawet za odbiór materiałów do przerobienia na czyściwo, o ile się nadaje. 

Podkreśla, że takie problemy mają instalacje komunalne w całej Polsce.

Firmy, które odbierały od nas niewielkie ilości, jeszcze do niedawna radziły sobie z zagospodarowaniem. Przy tej masie po prostu nie są w stanie

- wiceprezes Daniel Stawecki mówi wprost, że nie ma jasnych zasad, co robić z wyselekcjonowanym odpadem. Jest problem, a na rynku brakuje możliwości i pomysłu na jego wykorzystanie jako surowca innego niż paliwo. Jednak wyboru nie ma - trzeba segregować coraz więcej. 

Chodzi teraz o to, żeby znalazły się firmy, które zaczną z tego materiału coś robić. Jeśli recyklerzy wyprodukują z tego coś potrzebnego, to ceny pewnie spadną

- ma nadzieję, że w końcu pojawi się technologia pozwalająca rozdzielać mieszanki materiałów lub powtórnie je wykorzystywać.

(GH)

 

 

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

HahaHaha

2 0

Ciuchy z recyklingu problemem no proszę to już nie są eko?

11:37, 19.08.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

GryczkaGryczka

1 0

No to wieczny v-ce prezes ma problem koszty wzrosną ale dla nas nie dla niego on ciepłą wypłatę weźmie

14:17, 19.08.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%