Zamknij

[WIDEO] Kabaret? Rondo Górników wciąż przerasta kierowców. Instruktor łapie się za głowę!

. 14:57, 29.09.2025 Aktualizacja: 21:17, 29.09.2025
4

Kiedy w Głogowie otwarto rondo turbinowe przy ulicy Piłsudskiego, wielu kierowców nie kryło zaskoczenia. Skrzyżowanie miało usprawnić ruch i zwiększyć bezpieczeństwo, a szybko stało się internetową sensacją.

Nagrania z kamer samochodowych pokazywały kierowców, którzy zatrzymywali się na środku, zjeżdżali w ostatniej chwili albo zupełnie ignorowali oznakowanie. Media w całej Polsce śmiały się z „głogowskiego ronda”, ale mieszkańcy mieli mieszane uczucia.

Bo o ile w Internecie to zabawne, na miejscu nie jest do śmiechu. Już w pierwszych tygodniach po otwarciu doszło do kilku kolizji. Powód? Brak znajomości zasad. Rondo turbinowe działa inaczej niż klasyczne – pas wybiera się przed wjazdem i nie można go zmieniać w trakcie. Dla wielu kierowców to wciąż nowość.

– Rondo turbinowe jest bezpieczne, ale wymaga od kierowcy uwagi i wcześniejszej decyzji. Trzeba patrzeć na znaki, nie improwizować – podkreśla Natalia Szymańska z głogowskiej policji.

Instruktor jazdy Dariusz Kluska obserwuje sytuację na co dzień i przyznaje, że zdarza mu się łapać za głowę.

– Ktoś sygnalizuje zjazd o wiele za wcześnie, ktoś inny przejeżdża przez linie rozdzielające pasy, jakby ich nie było. Bywa, że kierowca nagle hamuje, bo nie wie, gdzie skręcić. To niebezpieczne zachowania – mówi.

Najwięcej problemów sprawia kierowcom wybór pasa. Wielu myli się przy wjeździe, szczególnie gdy chce jechać prosto.

– Niektórzy są przekonani, że zawsze trzeba zająć prawy pas. Tymczasem przy jeździe na wprost obowiązują dwa zjazdy i to wymaga innego ustawienia – wyjaśnia Kluska.

Nagrania z takich sytuacji krążą po sieci do dziś. Widać na nich kierowców, którzy zatrzymują się w połowie ronda i w panice rozglądają, dokąd jechać. Inni próbują nagle zmienić pas, co kończy się stłuczką albo ostrym hamowaniem.

– To nie brak umiejętności, tylko rutyna. Kierowcy są przyzwyczajeni do zwykłych rond i tutaj zaczynają kombinować – tłumaczy instruktor.

Rondo turbinowe nie jest niczym nowym – takie rozwiązania od lat funkcjonują w Europie i w Polsce. Problem w tym, że w Głogowie było pierwszym tak dużym i nie wszyscy potrafili odnaleźć się w nowych zasadach.

– Dlatego wciąż przypominamy, żeby czytać znaki i nie ulegać presji innych kierowców. Lepiej przejechać rondo wolniej, ale zgodnie z zasadami

– apeluje Szymańska.

Minęło kilkanaście miesięcy, a rondo nadal potrafi zaskoczyć nawet doświadczonych kierowców. W Internecie wciąż pojawiają się kolejne nagrania, które bawią użytkowników sieci. Ale służby w Głogowie przypominają – to nie kabaret. To droga, na której stawką jest bezpieczeństwo.

 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (4)

ŁomotŁomot

1 0

Jestem instruktorem i czasami jadę z kursantem przez to rondo. Praktycznie wszyscy kursanci radzą sobie na tym rondzie samodzielnie. Kierowcy nie dają rady, a ludzie w trakcie nauki nie mają problemu.

17:31, 29.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

JanoJano

1 0

Łatwiejszego ronda już nie może być. Przed wjazdem wybierasz pas w kierunku jakim chcesz jechać i tego się trzymasz. Jedziesz dalej jak po sznurku. Cyrki się dzieja bo ludzie nie patrzą na oznakowanie.

17:48, 29.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Glos Glos

0 0

KARAC KARAC J JESZCZE RAZ KARAC KIEROWCOW ZA LAMANIE PRZEPISOW RUCHU DROGOWEGO

19:11, 29.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OlaOla

0 0

Rondo jest bardzo dobrze oznaczone znakami pionowymi i poziomymi przed rondem. Problem w tym że kierowcy jeżdżą bez patrzenia na znaki. Wystarczy na pół roku postawić małe słupki lub plastikowe przegrody na ciągłej linii i głogowskai beton nauczy się jeździć prawidłowo na pamięć.

19:16, 29.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%