Zamknij

Remontowali dom, bo chcieli pójść na swoje. Wszystko spłonęło. Straty są ogromne

16:11, 08.02.2020 Łukasz Kaźmierczak Aktualizacja: 16:11, 08.02.2020
Skomentuj

Para dostała połowę domu od rodziców i postanowili ją wyremontować. Chcieli zacząć życie na swoim. Zamieszkali w jednym pokoju, a resztę przygotowali do generalnego remontu.

Nie wiadomo, co się stało, ale ogień wybuchł w części, która była praktycznie pusta i bez instalacji elektrycznych. Oni uszli z życiem. Zdążyli z zamieszkałego pokoju uciec. Ale połowa domu, w której chcieli do Świąt Wielkiej Nocy zamieszkać, spłonęła doszczętnie. Część rodziców też jest w większości zadymiona i wymaga remontu. - Zostaliśmy z niczym. W jednych majtkach - mówią załamani.

Ogień nie miał prawa się tam pojawić, ale się pojawił. Czy to podpalenie? To zbada policja. Na dziś potrzebna jest pomoc. Prosi o nią Emil Skorupiński ze Śmieszkowa (gm. Sława). To jego i jego partnerki część domu ogień strawił całkowicie.

- Wszedłem do pokoju i poczułem smród palącego się plastiku. Było już widać zadymienie. Wybiegłem po maskę lakierniczą, bo jestem lakiernikiem, włożyłem i chciałem szybko otworzyć okno, żeby zobaczyć, skąd się dymi. Co mogłem rozłączyłem, z szuflady wziąłem tylko jakieś dokumenty i zacząłem je wyrzucać, żeby coś uratować. Ogień przedarł się jednak do pokoju. Przez drzwi, za którymi są puste przygotowane do remontu pomieszczenia. Wybiegłem z domu i widziałem, jak ogień się rozprzestrzenia. Nie wiem nawet skąd miałaby się tam wziąć jakaś iskra. Zaczęły płonąć drzwi, gdzie nie miały prawa. Widziałem tylko, kiedy podświetliłem latarką, że topią się już kurtki, które wisiały na drzwiach. Wszystko spadało. Prąd był odcięty na czas remontu. A od środka pokoju, który użytkujemy, ogień się nie pojawił - opowiada Emil Skorupiński.

- Wszystko spłonęło. Narzędzia, nowe toalety, ocieplenie, stelaże pod regipsy... Spłonęły wszystkie nowo położone instalacje, w tym wodno-kanalizacyjna, nowe okna, nowa pralka... Wszystko. Same materiały budowlane były warte 30 tysięcy złotych. Za kilka dni miał przyjechać elektryk i kłaść instalację, później mieliśmy kłaść regipsy. Wszystko straciliśmy - mówi Emil Skorupiński.

Do pożaru budynku mieszkalnego doszło dziś w nocy (7/8.02.2020) we wsi Śmieszkowo w gminie Sława. W akcji brało udział kilka zastępów strażaków w tym PSP Wschowa, OPS Sława, OSP Śmieszkowo i OSP Ciosaniec. Przyczynę pożaru bada policja.

Jeżeli ktoś chciałby i może pomóc parze, proszony jest o kontakt z redakcją MyGlogow poprzez wiadomości na Facebooku. RED 

(Łukasz Kaźmierczak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%