Zamknij

Po atakach na restaurację w Głogowie: Nie damy się zastraszyć!

Grażyna Hanuszewicz Grażyna Hanuszewicz 17:59, 30.09.2025 Aktualizacja: 19:40, 30.09.2025
Skomentuj

Właściciel i pracownicy restauracji w centrum Głogowa polanej śmierdzącą cieczą zapowiadają, że nie dadzą się zastraszyć. Uważają, że konkurencja powinna być uczciwa.

Głogowska policja prowadzi postępowanie w sprawie rozlania nieznanej substancji o intensywnym zapachu przy azjatyckiej restauracji. 

Sprawca polał ściany, drzwi i kostkę przy wejściu do lokalu. Prowadzimy działania operacyjne zmierzające do jego ustalenia

– podaje mł. asp. Natalia Szymańska, oficer prasowy komendanta policji w Głogowie. 

[ZT]174105[/ZT]

Do tego incydentu doszło tydzień temu (23.09.) przed restauracją Japonika Sushi & More w Rynku. W biały dzień, wczesnym popołudniem. Mężczyzna w wieku ok. 40 lat wszedł do lokalu, kupił piwo, zapłacił gotówką, rozejrzał się i wyszedł. Ale wkrótce znów przechodził przed restauracją, tym razem rozlewając śmierdzącą substancję. Zarejestrowała to kamera monitoringu, są też świadkowie, którzy to widzieli. 

Smród szybko rozniósł się po okolicy. Interweniowała policja i straż pożarna. Godzinę po tym incydencie pracownicy restauracji odebrali telefon z pogróżkami. 

[ZT]174138[/ZT]

Dzień później (24.09.) zwrócili się do klientów w  mediach społecznościowych. Opisali całe zajście, przypominając poprzedni taki atak z początku roku. 

Po raz kolejny nasza restauracja stała się celem ataku z użyciem nieznanej substancji. Oblanie lokalu cieczą o nieprzyjemnym zapachu nie jest dla nas nowością – to już drugi taki incydent 

- napisali, wyjaśniając, dlaczego postanowili to nagłośnić. 

Uważamy, że groźby telefoniczne i oblewanie lokalu to absolutnie niedopuszczalne zachowania. Konkurencja powinna być uczciwa ‘

- podkreślili. Z pogróżkami zadzwoniła do restauracji kobieta, chciała rozmawiać z właścicielem lub menedżerką. 

 Gdy usłyszała, że nikogo z nich nie ma, powiedziała: „Proszę przekazać: jeśli będziecie otwierać kolejne lokale w Głogowie lub Lubinie, takie niespodzianki będą się powtarzały”

- pracownicy restauracji relacjonują, że numer został od razu zablokowany.

W czasie zajścia w ogródku i sali byli goście i załoga. 

Takie działania narażają wszystkich na niebezpieczeństwo. To wykracza poza granice normalności – dlatego będziemy o tym mówić głośno! Każdego dnia ciężko pracujemy, by nasze dania były najwyższej jakości, a obsługa dawała Wam pełną satysfakcję. Jest nam ogromnie przykro, że na kulinarnej mapie Głogowa znalazł się ktoś, komu nasza obecność tak bardzo przeszkadza, że próbuje nas zastraszyć

- zapowiadają, że się nie poddadzą, wręcz przeciwnie – będą pracować jeszcze wytrwalej.

Deklarację pracowników potwierdza właściciel Japoniki Artem Pak. 

Wszystkie informacje, zdjęcia i nagrania z tego zajścia restauracja przekazała policji. 

Gdy przyjdzie odpowiedni moment, opublikujemy je

- dodają pracownicy.

 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%