Kiedyś młodzi przestępcy. Dziś zagorzali wolontariusze, zabiegani uczestnicy akcji pomocowych. Wojtek i Paweł z głogowskiego poprawczaka zmieniają swoje życie na lepsze: uczestniczą w projekcie PaKa i gotują z Patrykiem Galewskim w najlepszych hotelach.
Wojtek jest z Bielawy i ma 17 lat, a Paweł z Krakowa, ma lat 18. Obaj w Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich w Głogowie odsiadują kary za przestępstwa. Ten pierwszy od 3 lat i jeszcze nie wie kiedy wyjdzie.
Pracujemy nad tym, żeby się dowiedzieć, dlaczego tu jesteśmy
– wyjaśnia filozoficznie Wojtek. Widocznie nie ma się czym chwalić, ale przyznaje, że pierwszy raz trafił za kraty jako 13 – latek. - Pogubiliśmy się – podsumowuje. Bo faktycznie trudno zrozumieć, dlaczego taki chłopak, który ma serce na dłoni, szczery uśmiech, energię i pracy się nie boi, popełniał przestępstwa.
Jestem tu za wyłudzenia. Od 13 roku życia wyłudzałem, głównie od seniorów
– mówi Paweł, szczerze do bólu. Teraz... seniorom pomaga. Choćby w hospicjum głogowskim, gdzie jest stałym wolontariuszem, a niedawno nawet dostał za to nagrodę. Dla seniorów ostatnio gotował na miejskim dniu seniora w Neptunie.
Obaj aktywnie działają także aktywnie na rzecz Głogowskiego Stowarzyszenia Otwarte Drzwi. W zeszłym roku poznali Patryka Galewskiego i zmieniają przy jego pomocy swoje życie.
On do nas wyciągnął rękę, a my chcemy wyciągnąć rękę do innych chłopaków takich jak my
– zapewniają.
Patryk Galewski był bandytą, a dziś jest szefem kuchni, na dodatek słynnym. Ale nie zapomniał swojej przeszłości i dziś pomaga w przemianie takim młodym niepokornym jakim on był kiedyś. Wszystko co dobrego mu się udało osiągnąć zawdzięcza księdzu Janowi Kaczkowskiemu. Ich głośną historię można obejrzeć w bardzo popularnym i nagradzanym filmie „Johnny”. Od tego czasu jest znaną osobą, zerwał z przestępczym życiem i pomaga innym zerwać.
Wspólnie z Fundacją im. ks. Jana Kaczkowskiego prowadzi projekt PaKa, który pomaga wychowankom zakładów poprawczych i młodzieżowych ośrodków wychowawczych. Wspólne gotowanie – garowanie, na warsztatach kulinarnych, jest okazją do rozmów, do opowiadania o swoim życiu i dawania pogubionym chłopakom przykładu, że można zerwać z przestępczym życiem.
Znany szef kuchni przyjeżdża do kilku zakładów poprawczych w Polsce, w tym także do Głogowa, gdzie są Paweł i Wojtek.
Projekt PaKa jest dla chłopaków, którzy chcą coś dla siebie zrobić. Obaj chłopcy zgłosili chęć uczestniczenia w programie projektu PaKa pn. Nikt nie rodzi się zły
– mówi ich wychowawczyni Marta Kałabuk.
Zaczęliśmy od działalności w Głogowskim Stowarzyszeniu Otwarte Drzwi. Pomagam tam już ze dwa lata
– opowiada Wojtek, bo Paweł dopiero w zeszłym roku dostał zgodę na wychodzenie na zewnątrz chronionego kratami budynku. Potem wciągnęli się do działalności Fundacji Hospicjum Głogowskie. Uczestniczą w zbiórkach, własnoręcznie robią ozdoby.
Ja się tu nauczyłem w kuchni wszystko robić
– przyznaje Wojtek, że w poprawczaku zdobył nowe umiejętności, dość zaskakujące. Paweł też teraz piecze i gotuje, niektóre potrawy wychodzą mu wyśmienicie. W poprawczaku jest kółko kulinarne, w którym działają.
W zeszłym roku o Patryku Galewskim zrobiło się głośno w całej Polsce, zaraz po premierze tego filmu fabularnego Johnny. Przyjechał do Głogowa na galę hospicjum, a potem do poprawczaka.
Jesteśmy jednym z trzech w Polsce zakładów poprawczych objętych programem projektu PaKa Nikt nie rodzi się zły. Odbywają się u nas cykliczne warsztaty kulinarne online z Patrykiem Galewskim, natomiast Wojtek i Paweł są objęci wsparciem mentalnym pani psycholog z fundacji ks. Kaczkowskiego
- mówi wychowawczyni Marta Kałabuk. Wojtek i Paweł są pełni nadziei na lepszą przyszłość.
W ramach tego projektu byliśmy w Gdyni na 3. Charytatywnym Garowaniu w Hotelu Marriott. Patryk nas zaprosił. Przyrządzaliśmy przystawki i dodatki do dań przygotowywanych przez najlepszych kucharzy. Było 10 szefów kuchni z najlepszych restauracji, no i kilku chłopaków takich jak my
– opowiadają, że na przykład przyrządzali „czekadełko” o nazwie amuse bouche, czyli kawior na płatku ciastka. Byli także ostatnio na 4. Garowaniu w Hotelu Hilton w Gdańsku.
Udział w tym projekcie i programie to dla nas wielka przygoda i szansa. Mamy ogromne wsparcie od Patryka i przede wszystkim porównujemy go do siebie. Jemu się udało, to i nam też może się udać
– uważają podopieczni z Głogowa. Chwalą, że wiele się nauczyli, wiele zobaczyli i poznali wspaniałych ludzi.
Mam plan żeby pomagać Patrykowi. Postaram się, żeby do niego pojechać i z nim pracować
– planuje Paweł. Dostał już nawet propozycję pracy w kuchni w hotelu i się zastanawia. Niedługo wyjdzie z poprawczaka.
Nie musimy zostać kucharzami
– uważa Wojtek, który ma trochę inny plan na życie, ale uważa, że ma jeszcze czas do zastanowienia.
Fundacja ks. Kaczkowskiego ma plan na przyszłość takich chłopaków, którym zamierza pomagać także poza kratami, ale ma plan także na zakład poprawczy w Głogowie. Powstaje właśnie wielka kuchnia na warsztaty kulinarne, ze sprzętem i wyposażeniem.
Dlatego ten wspólny czas staramy się wykorzystać na sto procent. Podczas warsztatów rozmawialiśmy na ważne tematy. Dzieciaki z każdym spotkaniem coraz bardziej się otwierają. Reszta drogi to praca, która zależy od woli wychowanków zakładów, ale dzięki naszemu wsparciu i trzymaniu za rękę ma ona sens i cel. Wyczekujemy dnia, w którym z dumą będziemy mogli puścić rękę każdego z podopiecznych. Dnia, w którym te młode osoby będą samodzielne, uważne na drugiego człowieka i szczęśliwe
- napisał Patryk Galewski po warsztatach w Głogowie, w zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich.
3 0
Życzę wytrwałości w dążeniu do celu. Życie jest za krótkie żeby marnować czas na krzywdzenie siebie i innych.
2 0
Brawo brawo a jednak można z nizin na wyżyny wytrwałości życzę i powodzenia !
1 0
Są ludzie i zyeby :) pozdrawiam serdecznie