Zamknij

Dzielnowy? Czasem rozwiązuje sąsiedzki spór, innym razem ratuje ludzkie życie

17:35, 11.06.2025
Skomentuj Mateusz Komperda Mateusz Komperda

Zna lokalne problemy jak własną kieszeń, bo dzielnicowy to policjant, który wzbudza zaufanie. Pomaga, słucha, interweniuje. Czasem rozwiązuje sąsiedzki spór, innym razem ratuje ludzkie życie.

Na pierwszy rzut oka – zwykły funkcjonariusz w granatowym mundurze. Ale dla mieszkańców tego osiedla to ktoś więcej. Znają go z widzenia, z rozmowy na ławce, z szybkiego telefonu w sprawie jakiegoś problemu. Mateusz Bartkiewicz, 33-letni dzielnicowy z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie, jest człowiekiem, do którego można pójść z każdą sprawą – od drobnej sąsiedzkiej sprzeczki po dramaty skrywane za drzwiami mieszkań. – Jesteśmy po, by pomagać – mówi nam.

Policjant z wyboru

W policji służy od 2013 roku. – Moja przygoda zaczęła się od kursu podstawowego w Katowicach. Później pracowałem w Polkowicach, a od 2019 roku jestem dzielnicowym w Głogowie – opowiada Bartkiewicz. Dziś odpowiada za rejon służbowy nr 12 – czyli za osiedle Chrobry i przyległe ulice: Wojska Polskiego, Morcinka, Grunwaldzką, Armii Krajowej, Jedności Robotniczej, Głowackiego oraz teren Zielonego Rynku.

– Mieszkańcy dzwonią z naprawdę różnymi sprawami. Od sąsiada, który zbyt głośno słucha muzyki, po podejrzane osoby kręcące się po piwnicach. Staramy się reagować na wszystko – zapewnia, że nie bagatelizuje żadnego sygnału. Ta codzienna „służba obchodowa”, jak nazywa to sam dzielnicowy, to nie tylko patrol, ale przede wszystkim obecność. Czasem wystarczy rozmowa, innym razem konieczne są działania z udziałem innych służb.

– Jakiś czas temu przyszedł do mnie młody mężczyzna, który przyznał, że ma problem z alkoholem. Chciał pomocy. Kilka telefonów, konsultacja z odpowiednimi instytucjami – i udało się. Trafił do ośrodka, dziś żyje w abstynencji – opowiada z dumą, bo kolejna osoba z osiedla, której po prostu udało się pomóc.

W cieniu klatek schodowych

Jednym z najtrudniejszych, ale i najważniejszych obszarów pracy dzielnicowego są sprawy przemocy domowej. – Niestety wiele problemów rozgrywa się za zamkniętymi drzwiami. Przemoc domowa to codzienność naszej pracy. Prowadzimy tzw. niebieskie karty, współpracujemy z Centrum Usług Społecznych. Każdy przypadek traktujemy indywidualnie – tłumaczy Bartkiewicz i przyznaje, że coraz więcej procedur udaje się zakończyć skutecznie – przemoc ustaje, sprawcy ponoszą konsekwencje, a ofiary odzyskują poczucie bezpieczeństwa. 

Dlatego dzielnicowy doskonale zdaje sobie sprawę z roli, jaką pełni. Nie tylko jako funkcjonariusz, ale też – przede wszystkim – jako człowiek. – Spaceruję po osiedlu, zostawiam radiowóz i chodzę między blokami. Zatrzymuję się na chwilę, rozmawiam z seniorami na ławeczkach. To ważne, by być widocznym i dostępnym – mówi. To właśnie ta obecność sprawia, że ludzie mu ufają. Znają go nie tylko z tabliczki w klatce schodowej, ale z codziennych sytuacji.

Z aplikacji „Moja Komenda” mogą szybko znaleźć jego dane kontaktowe, a on zawsze jest gotów wysłuchać i pomóc. Aktywnie angażuje się też w działania profilaktyczne. Odwiedza szkoły i placówki opiekuńcze, prowadzi prelekcje o bezpieczeństwie. – Ostatnio byliśmy w Szkole Podstawowej nr 8 w Głogowie, gdzie przekazaliśmy apteczki – podkreśla.

Nie od karania, ale od pomagania

Te słowa często powtarzają dzielnicowi. – Policjant to nie tylko człowiek od mandatów. Jesteśmy po to, żeby rozwiązywać problemy – mówi z przekonaniem Bartkiewicz. Oficer prasowa KPP w Głogowie, Natalia Szymańska, podkreśla, że dzielnicowi odgrywają kluczową rolę w strukturze policji.

– Mamy osiemnastu dzielnicowych i dwóch kierowników rewirów. Podzieleni są na dwa rewiry – miejski i wiejski. W Głogowie, jak Mateusz, zajmują się konkretnymi osiedlami. To oni są najbliżej ludzi, znają problemy, wiedzą, co się dzieje. Współpracują z innymi wydziałami, przekazują informacje dalej, reagują natychmiastowo – nie ma wątpliwości Szymańska, bo jak się okazuje, często to właśnie dzielnicowy jest na pierwszej linii frontu – to on otrzymuje pierwszy informację. Dlatego tak ważne jest, by znać swojego dzielnicowego.
(MK)

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

J@czowi@kJ@czowi@k

1 1

Boję się i nie ufam swojemu dzielnicowemu.

21:39, 11.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marasmaras

2 0

Znam dobrze tego dzielnicowego, to człowiek godny zaufania, pomocny i bardzo porządny człowiek!

08:53, 12.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MieszkaniecMieszkaniec

0 1

Nie zgadzam się z artykułem, nielubiany, służbista i tyle

09:18, 12.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BartkiewiczBartkiewicz

3 0

To jest literalnie najgorszy dzielnicowy w naszym mieście, nie polecam kontaktu z tym gościem

14:06, 12.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%