W Sławie, jak w każdą ostatnią niedzielę miesiąca, kusił Pchli Targ. Choć pogoda nie dopisała za bardzo, widać było jednak, że impreza wyraźnie się rozkręca. I wrasta w koloryt miasta. Ostatnio było ponad 60 sprzedających. Coraz częściej sprzedawcy przyjeżdżają wcześnie rano, by zająć dobre miejsca. Coraz częściej pojawia się pomysł, by otworzyć drugi plac. Chętnych na pewno nie zabraknie.
Elwira Dolata z sąsiadką Dagmara Bortkiewicz, sołtys z Nowego Strącza ponad dwa lata temu wpadły na pomysł imprezy. - Pomyślałyśmy, że byłoby fajnie gdyby taki targ się tu odbywał, bo sąsiadka ma pełną stodołę różnych ciekawych rzeczy. Trochę wyszło tak, że trzeba było się tego pozbyć, ale szkoda wyrzucać. Uznałyśmy, że brakowało takiego pchlego targu i poszłyśmy do burmistrza, porozmawiałyśmy a on się zgodził - wspominają. Miało być na próbę, ale jak to z takimi jednorazowymi pomysłami czasem bywa, zostają one na stałe.
-Początki były trudne, ale jest tu coraz lepiej, coraz więcej ludzi przyjeżdża, więcej jest sprzedawców, więcej zainteresowanych. Kręci się. Jeżdżę tu i będę jeździł - mówi Paweł Matuszewski ze Wschowy. Jego stoisko wygląda jak na prawdziwym pchlim targu. Mnóstwo rzeczy, drobiazgów pozornie niepotrzebnych, ale wiele z przedmiotów może dostać nowe życie. Wyszperać cos ciekawego zawsze można. Na większym stoisku z ekologicznymi wyrobami z drewna też sporo zainteresowanych. - Staramy się co miesiąc pojawiać tutaj. Jest świetna atmosfera, mili ludzie, a to rekompensuje to, że z utargiem bywa różnie - śmieje się sprzedawca z Galerii "Skrzyneczka" Gostynia.
Najpierw pojawiali się ludzie ze Sławy i okolic. Dziś sprzedawcy przyjeżdżają z różnych miast z trzech ościennych województw: z Poznania, Leszna, Głogowa i okolic, Nowej Soli, Wschowy, czy Zielonej Góry. Pomaga szeptany marketing i portale społecznościowe i wieść o sławskim pchlim targu się niesie. Teraz chętnych na kupno, sprzedaż, czy wymianę jest coraz więcej. Pomogli znajomi w reklamie i dziś targ jest nie tylko w sezonie turystycznym, ale przez cały rok. - W grudniu, styczniu było najgorzej, zimno, pogoda dokuczała, ale było kilka stoisk, byli też kupujący, a sprzedawcy dalej przyjeżdżają i chyba są zadowoleni - mówią pomysłodawczynie Elwira Dolata i Dagmara Bortkiewicz.
Pan Tomasz jest od pierwszych dni pchlego targu w Sławie. Od dwóch lat rozkręciło się to bardzo mocno. - Na początku ludzie nie wiedzieli, jak to ma wyglądać, było też mało sprzedawców. Teraz czasem się zdarza, że jest więcej sprzedających niż kupujących. Ale to cieszy, bo ludzie widzą też, że można się wymienić rzeczami, można sprzedać rzeczy leżące gdzieś w szafach, na strychach. To fajna inicjatywa, oby częściej, oby więcej - dodaje sławianin.
Stowarzyszenie Aktywnych Kobiet z Nowego Strącza uruchomiło stoisko gastronomiczne. Przydaje się w taką pogodę jak dziś. Jest kawa, herbata, ciasta, słodkości i coś na ząb. Tak przedsiębiorcze panie zarabiają pieniądze, które przeznaczają na cele swej wioski.
Bieg Obrońców Głogowa. Ruszyły zapisy!
Trzeba mieć naprawdę wyjątkowy talent organizacyjny, żeby zablokować całe miasto, bo paru ludzi postanowiło pobiegać w kolorowych koszulkach na drugim końcu metropolii. Serio, gratulacje. To jest logistyka na poziomie operacji serca… tylko że odwrotnie – zamiast przywracać krążenie, odcinaliście wszystkie arterie. Ale spokojnie, to pewnie część większego planu: test jak długo człowiek wytrzyma w korku zanim zacznie rozmawiać z własnym radiem. Jeśli tak, to misja zakończona sukcesem.
XyZ
12:33, 2025-09-21
Tradycja, tragedie i wielkie mecze
tak to prawda wnuczka pana Ejsmunda wyszla za chlopaka z Glogowa bo to byla NINA a OLGA byla zona marynarza jakos kontakt z nimi sie *%#)!& a to byly piekne dziewczyny no i rozsadne jak ich dziadek
1111
11:07, 2025-09-21
Najlepsi strażacy powiatu głogowskiego w akcji
Brawa i wielkie gratulacje dla wszystkich.A OSP Kotla czemu nie startowała?Bo nie nadają sie i tyle
Ktoś
10:58, 2025-09-21
Tradycja, tragedie i wielkie mecze
my starzy pamietamy pana Ejsmunda a ja akurat jego chyba syna w Szczecinie i jego dwie wnuczki NINE I OLGE NINA TO CZESTO BYWALA W MOIM DOMU JAKO RODZINA ale ze panTATUS Niny dziwnie umarł w Szczecinie to nasze drogi sie rozeszly
no
10:57, 2025-09-21
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz