Antysemickie hasła w centrum Głogowa! Tam, gdzie stała synagoga: Jude raus

Obraźliwe hasła na pomniku dawnej synagogi w centrum Głogowa.

Na Starym Mieście w Głogowie, w miejscu, gdzie przed wojną stała żydowska synagoga, pojawiły się antysemickie napisy. Na obelisku, który wraz z zarysem murów świątyni upamiętnia dawną społeczność żydowską, ktoś wymalował m.in. hasło „Jude raus”. W języku niemieckim oznacza ono dosłownie „Żydzi, wynocha” – było jednym z najbardziej nienawistnych sloganów nazistowskiej propagandy. Dziś uznawane jest za mowę nienawiści.

– Nie wiem, kiedy to się pojawiło, ale widziałem to już jakiś czas temu. To miejsce pamięci, a ktoś zrobił z niego tablicę do swoich chorych poglądów – mówi pan Marek, mieszkaniec pobliskiej kamienicy, który o sprawie poinformował naszą redakcję.

Dzisiaj rano (11.08.) na miejscu pojawił się patrol policji. Dokonał oględzin i zrobili dokumentację fotograficzną.

– Nie odnotowaliśmy oficjalnego zgłoszenia w tej sprawie. Przypominamy, że osoby, które widzą akty wandalizmu, a nie chcą osobiście zgłaszać się na komendę, mogą każdy taki akt zgłosić na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa – informuje Natalia Szymańska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Głogowie.

Sprawa została zgłoszona w miejskim ratuszu.

Pomnik znajduje się w miejscu, gdzie do nocy kryształowej w 1938 roku stała głogowska synagoga. Została zniszczona i nigdy jej nie odbudowano.

– Wystarczyło trochę farby i kilku minut, żeby znieważyć coś, co dla wielu jest symbolem tragedii – zwraca uwagę głogowian. Za publiczne propagowanie faszystowskiego ustroju grozi kara do dwóch lat więzienia.

W Polsce akty wandalizmu mogą być traktowane jako wykroczenie lub przestępstwo – zależnie od wyrządzonej szkody i okoliczności.

Wykroczeniem jest, jeżeli wartość szkody nie przekracza 800 zł. I wtedy grozi nam kara aresztu, kara ograniczenia wolności albo grzywna do 5 tys. zł.

Przestępstwem natomiast, gdy wartość szkody przekracza 800 zł. Kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. W obu przypadkach sąd może też nakazać naprawienie szkody.
(MK)