Zamknij

Tajna rozprawa w sprawie głogowskiej spółdzielni Nadodrze. Leszek Szulc pozwał prezes Beatę Borzęcką

Dorota Nyk Dorota Nyk 16:00, 30.09.2025 Aktualizacja: 18:01, 30.09.2025
3

Konflikt między byłymi i obecnymi władzami Spółdzielni Mieszkaniowej Nadodrze rozgrywa się już także przed Sądem Rejonowym w Głogowie. Odwołany były wiceprezes Leszek Szulc pozwał prezes Beatę Borzęcką oraz byłego przewodniczącego rady nadzorczej Mariusza Michnikowskiego za zniesławienie go. Nie wiemy czy się pojednali, gdyż sąd utajnił posiedzenie.

Leszek Szulc był wiceprezesem SM Nadodrze. 4 czerwca decyzją rady nadzorczej spółdzielni został odwołany ze stanowiska. Spółdzielnia wydała komunikat, w którym wyjaśniała, dlaczego tak się stało – wystawiając Szulcowi negatywną ocenę pracy, że rada nadzorcza go odwołała nie widząc możliwości dalszego sprawowania przez niego funkcji prezesa.

Leszek Szulc zamierza walczyć o swoje dobre imię w sądzie. Złożył pozew o zniesławienie go przez prezes Beatę Borzęcką oraz byłego przewodniczącego rady nadzorczej Mariusza Michnikowskiego przez wystawianie właśnie takich ocen. Dziś (30.09.) odbyło się posiedzenie pojednawcze.

Rada nadzorcza i zarząd bezpodstawnie pomówili moją osobę i odwołali mnie ze stanowiska bez żadnej podstawy, a wszystkie treści, które zostały zawarte w uchwale i jej uzasadnieniu są nieprawdziwe

- powiedział nam tuż przed rozprawą w sądzie Leszek Szulc.

Myślę, że z bardzo prostego powodu tak się stało. Bardzo często człowiek, który jest dociekliwy i który prosi o wyjaśnienie wielu kwestii, o rozstrzygnięcia, ma wątpliwości, staje się niewygodny. Nie robię tego dla siebie, ale dla mieszkańców, cały czas robię to dla mieszkańców

- podkreślił wyjaśniając, dlaczego złożył pozew przeciwko władzom spółdzielni. Na pytanie, czy ktoś coś próbował ukryć, odpowiedział:

Nie wiem. Czas pokaże.

Leszek Szulc powiedział, że złożonym pozwie nie chodzi mu o odszkodowanie.

Najważniejsze są przeprosiny, a reszta jest nieistotna

- zapewnił. Nie wiemy czy dzisiaj przed sądem doszło do ugody i czy strony zgodziły się spełnić postawione warunki i na jakich zasadach. Tego typu posiedzenia ugodowe są tajne, a sędzia nie zgodził się go ujawnić.

 

 
 
 
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (3)

BrtSpoldzielnia BrtSpoldzielnia

3 1

W ostatnim czasie Spoldzielnia dostarczyła rozliczenia za ogrzewanie, za każde rozliczenie mieszkania pobierana jest opłata. Jednocześnie w ostatnim czasie w mediach pojawiła się informacja , że 30 pracowników Spółdzielni będzie chodzić na płatny wolontariat w czasie godzin pracy po 2 godziny w miesiącu ... Jest cały biurowiec Spółdzielni, czy rozliczenie ogrzewania nie powinno byc dokonane w ramach ich pensji , które płacone są z naszych czynszów???

16:45, 30.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

KtośKtoś

0 0

Oni tam nie mają pracowników z "głową" zawodowców w danej dziedzinie, wiec muszą się posiłkować firmami. To są tylko stołki aby rodzina miała gdzie pracować. Ale to jest od dawna a nie po zmianie władz.

18:01, 30.09.2025

tokmektokmek

0 0

Do tych co wszędzie widzą ,,komuszków" , czyim zastępcą był ten Pan był swego czasu?

16:51, 30.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%