Dramatycznie rośnie liczba dzieci odbieranych rodzicom i umieszczanych w pieczy zastępczej. – Jest to sytuacja naprawdę przygnębiająca – przyznaje Aneta Garbolińska, p.o. dyrektora PCPR w Głogowie, które te dzieci życiowo zabezpiecza.
W tym roku Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie musiało umieścić w pieczy zastępczej już 59 dzieci. Z czego 29 z własnego wskazania rodziny zastępczej, a w pozostałych przypadkach były realizowane postanowienia sądu rodzinnego. Przygnębiające jest to, że są już kolejne postanowienia, na kolejne 13 dzieci.
To bardzo dużo
– przyznaje Aneta Garbolińska. Sytuacja staje się coraz trudniejsza – bo brakuje miejsc w rodzinach zastępczych i w placówkach w powiecie głogowskim, na miejscu, a także w sąsiednich powiatach.
Wszystko przez dramat, jaki coraz częściej rozgrywa się w rodzinach biologicznych, które – mówiąc krótko – nie są w stanie podołać obowiązkom rodzicielskim. Dziś to nie jest bieda, brak mieszkania czy brak warunków do życia.
Wśród odebranych dzieci są także noworodki.
Matki niejednokrotnie nie dbają o ciążę, są uzależnione od alkoholu czy narkotyków i z góry wiadomo, że nie będą w stanie wychowywać dziecka
- wymienia Aneta Garbolińska. Wiemy, że były już przypadki, gdy dzieci urodziły się z amfetaminą we krwi. Na dziewięć noworodków odebranych w tym roku matkom prosto ze szpitala, krótko po urodzeniu – jeden trafił do babci. Jeden trafi być może do cioci, która zadeklarowała chęć przejęcia opieki. To są takie trudne, dramatyczne sytuacje, z którymi ciężko się pogodzić, bo dzieci powinny być z własnymi rodzicami.
Szukamy miejsc poza powiatem, bo nasze rodziny zawodowe i placówki opiekuńczo-wychowawcze są przepełnione. Wysyłamy zapytania do powiatów w całej Polsce, ale i my dostajemy setki podobnych zapytań
– mówi Arleta Garbolińska.
Jeżeli będzie taka konieczność, dzieci będą musiały jechać dalej, gdziekolwiek w Polsce znajdzie się wolne miejsce
– tłumaczy, że może to się stać już niebawem, jeśli problem nadal się będzie pogłębiać.
Krótko mówiąc, otrząsają się i biorą za siebie. Robią wszystko, żeby odzyskać dziecko.
Część rodziców podejmuje próby poprawy swojej sytuacji – zgłasza się po pomoc, uczestniczy w terapii, podejmuje leczenie, współpracuje z ośrodkami wsparcia. Są osoby, które już następnego dnia po odebraniu dzieci zapisują się na konsultację, terapię do psychologa, pedagoga, korzystają z każdego możliwego wsparcia
– dyrektorka zapewnia, że zdarzają się powroty dzieci do rodziców biologicznych.
- Ale z pewnością jest ich zbyt mało - przyznaje. Nie brakuje też przypadków skrajnej nieodpowiedzialności. Poza tym im więcej czasu mija, tym bardziej rodzice przyzwyczajają się, że ktoś inny wychowuje ich dzieci i zaczynają uważać, że to jest jego obowiązek. Oceniają, rozliczają.
Ten rok jest bardzo zaskakujący, jest coraz więcej umieszczeń dzieci w pieczy z postanowienia sądu i nie wiadomo czy tak zostanie, czy nie. To zależy tylko i wyłącznie od rodziców.
Miejmy świadomość, że sądy nie podejmują decyzji o odebraniu dziecka pochopnie, zawsze jest to ostateczność. Po drodze jest nadzór kuratora. Jest wsparcie gminy, ośrodków pomocy społecznej. Nie zdarza się tak, że nagle ktoś dziecko odbierze bez powodu czy dokładnego sprawdzenia sytuacji rodziny
- uważa Aneta Garbolińska.
Choć mieliśmy niedawno w Głogowie taki przypadek, że matka szła pod wpływem narkotyków z małym dzieckiem, słaniała się na nogach, a przechodnie zareagowali i wezwali policję. To była taka nagła interwencja, a dziecko - z uwagi na okoliczności - zostało umieszczone w pieczy zastępczej
– opowiada. Podobnie było w sytuacji, gdy przechodnie zobaczyli 4 – letnią dziewczynkę siedzącą na parapecie mieszkania na drugim piętrze. Rodzice w tym czasie byli w mieszkaniu, pijani. Takie sytuacje zdarzają się niestety coraz częściej.
(DN)
NO09:32, 11.08.2025
BABCIE I DZIADKI JUZ NIE KWAPIA SIE TAK JAK DAWNIEJ DO BYCIA RODZINA ZASTEPCZA Z PROSTEGO POWODU ZA 1000 ZL NIE SA W STANIE UTRZYMAC DZIECKA ZAPEWNIC IM SZKOLE WYPOCZYNEK A RMERYTURY NIE SA GUMOWE
DejDej09:52, 11.08.2025
Więcej socjalu dla patusów - To na pewno pomoże.
Dramat rozgrywa się w głogowskich rodzinach
Więcej socjalu dla patusów - To na pewno pomoże.
DejDej
09:52, 2025-08-11
Dramat rozgrywa się w głogowskich rodzinach
BABCIE I DZIADKI JUZ NIE KWAPIA SIE TAK JAK DAWNIEJ DO BYCIA RODZINA ZASTEPCZA Z PROSTEGO POWODU ZA 1000 ZL NIE SA W STANIE UTRZYMAC DZIECKA ZAPEWNIC IM SZKOLE WYPOCZYNEK A RMERYTURY NIE SA GUMOWE
NO
09:32, 2025-08-11
Ławrowski: Musieliśmy działać zgodnie z prawem
BĘDZIECIE JESZCZE PŁAKAĆ ALE JUŻ I TAK JEST ZA PÓŹNO. DOKŁADNIE WEŚ SOBIE 10 DO DOMU ŻONA SIĘ UCIESZY
KKKK
23:09, 2025-08-10
Pechowy początek weekendu
Proszę osobę poszkodowaną o kontakt 664694990
Dominikk
23:05, 2025-08-10